Mój Super Bowl 2017

Kiedyś, gdy pierwszy raz usłyszałam o Super Bowl, byłam gotowa pomyśleć, że to nie finałowy mecz futbolu amerykańskiego, a festiwal reklam. U nas, w Europie, chyba glośniej o nich, niż o wynikach rozgrywek. Nigdy dość wspomnieć, że koszt wyemitowania 30 sekund spotu reklamowego podczas imprezy wynosi około 5 milionów dolarów.

W tym roku, obok niekwestionowanych hitów, takich jak spot z Johnem Malkovichem (Squarespace.com, agencja: David&Goliath )…

… czy reklama-film akcji z Jasonem Stathamem i Gal Gadot (Wix.com, agencja: Andrea Janetos i Jeff Huggins)…

…postanowiłam przedstawić 5 filmów reklamowych, które zapadły mi w pamięć, a o których w mediach wspomniano mniej lub wcale. Po milionie dla każdego!

  1. Zacznijmy od literackich nawiązań. Zauroczyła mnie reklama Turbo Tax ze słynnym bohaterem „Alicji w Krainie Czarów”. Tym razem Humpty Dumpty spadł z muru, bo płacił rachunki przez telefon. (agencja: Wieden + Kennedy i Grupo Gallegos)

2. Nieco przerażająco, ale jak najbardziej literacko. W reklamie piwa Bud Light do chłopaka wykręcającego się z imprezy przybywa pies-duch i ukazuje mu przeszłe i teraźniejsze – nie Boże Nrodzenie – a spotkanie z przyjaciółmi. Kto by nie zmienił zdania po takiej interwencji? (agencja: Wieden + Kennedy)

3. Old Spice przezwyczaił nas do zabawnych, przerysowanych spotów bawiących się stereotypami męskości. Tym razem przenosi nas w klimat rodem z „Tarzana” i „Księgi dżunglii”, jak zawsze nie bez humoru i ironii. (agencja: Wieden + Kennedy)

4. Trochę wzruszeń. Biuro podróży Expedia prezentuje nam cacko, które od początku do końca wygląda jak zwiastun filmowy. Jest podróż przez świat, kolej transsyberyjska, sentencje wschodniego mistrza, przygody, poszukiwanie własnej drogi. Coś z „Jedz, módl się, kochaj”, coś z dokumentu społecznego.

5. I na koniec coś mniej literackiego, ale nie mniej interesującego. Pamiętacie na pewno Pana Proppera, czyli polski odpowiednik Mr. Cleana (swoją drogą, wiecie, że ma na imię „Veritably”? Tak zadecydowali konsumenci w promocyjnym plebiscycie w 1962 roku). Wzorowany na amerykańskim marynarzu bohater cechował się siłą i gotowością do pomocy, co nie przeszkadzało mu być małomównym poczciwiną. Najnowsza reklama środków Mr. Clean od Procter & Gamble pokazuje go zupełnie z innej strony. Pan Veritably Clean najwyraźniej nie tylko się nie starzeje, ale staje się coraz młodszy.

~~~~~~

Która reklama najbardziej przypadła Wam do gustu? A może macie już własne 5 typów Super Bowl 2017?

19 myśli na temat “Mój Super Bowl 2017

  1. Hmmm… Trudny wybór. Każda z nich ma trochę magii 🙂 Old Spice i Turbo Tax są świetne 🙂 Uwielbiam takie poczucie humoru i ironię. Punkt 4 to ciekawa opowieść, pełna wielu inspiracji, prawdziwe arcydzieło! Ostatnia do mnie kompletnie nie trafia, może dlatego, że mam awersję do sprzątania, jest za bardzo przerysowana i takich nie lubię 🙂

    Polubienie

  2. Mi najbardziej przypasowała do gustu pierwsza reklama. Bardziej niż na fabułą zwróciłem uwagę na fantastycznie zrobionego Pana Jajo 🙂 Fajnie się rozpadł, a w dodatku to wypływające żółtko!

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.